Claude'a Chabrola, mocny, charyzmatyczny i pozbawiony złudzeń w "Indochinach" (1992) Regisa Wargniera. Wszechstronny.
Nie wiedziałem, że nie żyje. Co prawda widziałem tylko jeden film z jego udzialem, ale wystarczyło żeby wyrobić sobie o nim dobrą opinię. Szkoda, że odszedł z tego świata.