Od pierwszych sekund widac ze film bedzie ciekawy a klimat znakomity a to ze jest stary to tylko dziala na korzysc filmu.Na pewno nie powala ale do powtornego obejrzenia.
Film zachwyca warstwą wizualną. Podczas seansu nie mogłem się nadziwić, że oglądam film z '43 roku. Piękne scenografie i wspaniałe kostiumy, można naprawdę poczuć się jak w świecie sprzed 80 lat. Poza tym to, co oglądamy na scenie opery też brzmi epicko - choć przyznam, że sceny te zajmują jednak zbyt dużą część filmu...
więcejJednak przez blisko godzinę prawie nic się nie dzieje. Ostatnie pół godziny uratowało jako tako ten film w moich oczach. 5/10 to maksymalna ocena jaką mogę postawić.
Moim zdaniem jest jeszcze lepszy niż "Upiór..." z 2004 roku.
W tamtym filmie, upiór nie był przerażający (ten zresztą nie jest też zbytnio). Tamten był przystojnym młodzieńcem ze zniekształconą twarzą. Tu natomiast mamy wspaniałego Claude'a Rainsa, który pomimo może starszego wieku darzy Christine jakby taką...
Upiór w operze z 1943 roku to obraz w hollywoodzkim stylu .Scenografia , kostiumy ,urok operowej muzyki, dobre aktorstwo ,teatralny kunszt widowiska filmowego to oczywiste plusy tej produkcji .Z drugiej strony zasadniczą wadą filmu jest zupełny brak mrocznego klimatu grozy ,napięcia i powolne tempo akcji .Upiór...
Bardzo wielkie rozczarowanie, podejście do klasyki z Hollywoodzkim rozmachem dało dzieło bez duszy.
Uczta dla oczu i uszu lecz cały czar historii prysł w Technicolorze.
Troszkę irytuje zmiana wątków w filmie, brak napięcia.
Nie czuć złowieszczości postaci Upiora, brak groteski też rzuca się w oczy. Wersja z 1925...
Oprawa audiowizualna filmu jest powalajaca. Piekna scenografia, kostiumy, muzyka. Aktorstwo tak jak w tamtych czasach nieco zbyt teatralne, ale mozna sie przyzwyczaic. Jakies wielkiej grozy film nie oferuje niestety. Wlasciwie to dramat obyczajowy i jedynie postac upiora oraz morderstwa przez niego popelniane, lacza...
więcejTen film to modelowy pokaz hollywoodzkiego szyku lat 40. Film jest barwny, nakręcony przy użyciu drogiego Technicoloru, z operowym przepychem i zacięciem. Zdradza pokrewieństwo zarówno z operą, jak i musicalem, gatunkiem tak bardzo ukochanym przez Hollywood tamtych czasów. Niestety, w tym przepychu barw, koloraturowych...
więcej